Błękitni Korytów - KS Raszyn

Na ostatni mecz ligowy nasza drużyna wybrała się w mocno osłabionym składzie. Braki kilku zawodniczek w tym między innymi kontuzjowanej kapitan zespołu- Gabrysi Kot można było wyraźnie zauważyć na boisku. Spotkanie odbywało się w ciężkich warunkach pogodowych. Mocno grzejące słońce nie ułatwiało gry żadnemu zespołowi. Od pierwszych minut drużyna gospodarzy rzuciła się do ataku co w już w 3 minucie zakończyło się groźnym strzałem, który nasza bramkarka sparowała na poprzeczkę. Podobna sytuacja miła miejsce w 12 minucie i tym razem na szczęście strzał zawodnika gospodarzy wylądował na poprzeczce. Podczas pierwszej połowy można było wyraźnie zauważyć jak brak zawodniczek z każdej formacji ciążył na naszym zespole. Pierwsza część meczu przebiegała wyraźnie pod dyktando gospodarzy a nam brakowało przede wszystkim pewności siebie oraz dokładności nawet przy najprostszych zagraniach. Na drugą połowę nasze zawodniczki wybiegły zmotywowane i zdecydowanie pewniejsze swoich umiejętności. Nasza drużyna zaczęła utrzymywać się przy piłce i z każdą minutą coraz odważniej zagrażać bramce drużyny przeciwnej. Dzięki dobremu zagęszczaniu oraz przesuwaniu gospodarze mieli wyraźne problemy aby minąć naszą linię obrony. Skupili się oni na dalekich dośrodkowaniach i próbach umieszczenia futbolówki w siatce głową. Nasz zespół natomiast dzięki dobrej współpracy i świetniej dyspozycji bramkarki Julki Łopaciuk zdołał odeprzeć te ataki i wywieźć z bardzo ciężkiego terenu 1 punkt. Warto przypomnieć, że we wcześniejszym meczu uległyśmy temu zespołowi 0:3. Tym razem jeden punkt wraca do Raszyna.